Przyznam, że przez ostatni trudny czas bardzo dużo obserwowałam sytuację, w której się znaleźliśmy i reakcje ludzi... I pomyślałam sobie, że takie niepewne, niebezpieczne, nieprzewidywalne okoliczności ukazują dobrze to, co nosimy w środku.

Mój wniosek?

 

PRZYGOTOWANIE GRUNTU POD DOBRE NAWYKI 

Wszystko, co robię dla swojego dobra, swojego zdrowia każdego dnia przygotowuje mnie właśnie na okoliczności, które mogą się totalnie od tej „normalnej” codzienności różnić. W momencie kiedy pierwszą godzinę po obudzeniu się przeznaczam na higienę umysłu, ciała i duszy - ćwiczę, medytuję, piszę, czytam to staje się to moim nawykiem bez względu na okoliczności. 

I fakt, przychodzi taki moment w ciągu dnia, w którym biorę telefon, sprawdzam co się wydarzyło przez noc, przelatuje komentarze dotyczące sytuacji, ale następuje to już po tym czasie, który pozwolił mi się ugruntować, napisać obawy czy przemyślenia z którymi się obudziłam, przeczytać coś ciekawego czy właśnie wyciszyć w medytacji. 

Pewnie gdyby moim normalnym nawykiem, było by branie telefonu do ręki parę minut po obudzeniu się, od samego początku dnia żyłabym czymś nad czym nie mam kontroli. Panikowałabym i uczucia z którymi zaczęłabym ten dzień, przeniosły by się na moje samopoczucie w dalszych godzinach.

 

 

SAMOŚWIADOMOŚĆ KLUCZEM DO HARMONII

A tak podchodzę do tego świadomie, ale na chłodno. I dlatego chciałabym powiedzieć Ci jak bardzo pomaga mi Dziennik Autorefleksji. Kiedy go tworzyłam przyznam, że myślałam o nim w kontekście wszystkiego, co dobre - rozwijania pozytywnego myślenia, uważności, wdzięczności... 

Czas pokazał mi, że nasze codzienne rytuały budują życiowe nawyki, a każdy z nas składa się właśnie z wielu nawyków wykształconych w trakcie życia. W czasach, w jakich się znajdujemy „Dziennik Autorefleksji” jest dla mnie czymś, co pozwala mi „nie odlecieć”, nie zwariować - jest moim UKOJENIEM. 

Uważam, że to co jest zawarte na każdej codziennej stronie, może nam ogromnie pomóc właśnie w takich trudnych, niepewnych sytuacjach.

 

Wiem, co jest dla mnie w danym momencie najważniejsze

Poprzez to, że na początku dnia wyznaczam sobie najważniejsze rzeczy, widzę co tak naprawdę najbardziej się dla mnie liczy i jak to się może zmieniać w obliczu sytuacji, w jakiej jestem.

 

Doceniam, to że jestem, gdzie jestem i z kim jestem

Miejsce na zapisanie wdzięczności pokazuje, że nawet w obliczu niesamowicie trudnych wydarzeń, chcę docenić to, co mam, to gdzie jestem i z kim jestem.

 

Uświadamiam sobie swoje emocje i uczę się uwalniania

Następnie przyglądam się swoim emocjom. Poprzez to, że zapisuję je w trakcie dnia, bo staram się aby Dziennik zawsze leżał otwarty na moim biurku, lepiej je sobie uświadamiam. Obserwuję siebie, uwalniam te emocje, zauważam pewne wzorce spowodowane sytuacjami, które pozwalają mi się lepiej przygotować do podobnych okoliczności w przyszłości.

 

Kolekcjonuje dobre chwile, uważnie przyglądając się każdej dobie, która jest sama w sobie wyjątkowa

Na koniec dnia podsumowuje to, co się wydarzyło. Zapisuję 3 chwile. To może być coś małego, krótkiego, coś co pielęgnuje we mnie uważność i sprawia że czuję się zadowolona z kolejnego, wyjątkowego dnia.

 

Na koniec zapisuję lekcję-refleksję, która powstała we mnie akurat tego dnia

W ostatnim punkcie mam przestrzeń na refleksje. Zauważyłam, że kiedy regularnie prowadzę dziennik to każdego dnia pojawia się tam jakaś cenna lekcja. I już się nie mogę doczekać kiedy skończę ten dziennik i będę miała kolekcję 180 lekcji, które wzięły się z moich doświadczeń, obserwacji i które rozwijają mnie jako człowieka.

 

5 pytań, na które odpowiadam sobie każdego dnia znajduje się poniżej:

 

 

REFLEKSJA NA KONIEC

5 prostych pytań, które sprawiają że nie podążam ślepo za reakcjami tłumu, nie panikuję, nie działam impulsywnie, ale raczej przyglądam się swoim odczuciom na niepewną sytuację, staram się podejmować świadome decyzje i pielęgnować w sobie spokój.

Strach i lęk rodzi się z niewiedzy, dlatego chciałabym zaproponować Ci rozwinięcie pięknego nawyku pisania, który pozwoli Ci przyglądać się temu, co masz w środku.

Wiem, że wielu kobietom przyniósł on już dużo dobrego i kocham wysyłać kolejne paczki do Was, bo wiem że w jakimś stopniu może wpłynąć pozytywnie na Wasze życie. Mi robi dobrze codziennie. „Dziennik Autorefleksji” jest moim symbolem równowagi, spokoju i bezpieczeństwa. 

Ogromnie chciałabym usłyszeć, czym jest lub będzie dla Ciebie :)

 

Zobacz "Dziennik Autorefleksji" tutaj.