
Jedni czekają na ten dzień przez całe życie. Inni z niego rezygnują. A jak było w moim przypadku?
Jak się czułam organizując "ten dzień"? Co mi pomagało w przygotowaniach? I co najbardziej zapamiętałam?
O tym, że nie zawsze wszystko musi być tak, jak zaplanowałam... że nigdy nie da się przewidzieć wszystkiego... że warto oddać kontrolę nad rzeczami, na których się nie znamy - innym, którzy zrobią to lepiej. O tym, że nie jestem w stanie uszczęśliwić wszystkich na raz i że w każdej sytuacji nadchodzi moment, w którym warto powiedzieć do siebie „Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy. Teraz będę się tym cieszyć”.
Idealny scenariusz to iluzja. Idealny moment jest tu i teraz, bo jest najlepszy w danym momencie. Innego po prostu nie ma.
W specjalnym odcinku podcast'u dzielę się z Wami moimi obserwacjami, emocjami i przeżyciami związanymi z moim weselem, które jak się okazuje... każdy z nas może odnieść do swojego codziennego życia. Naprawdę. Uwierzcie mi.
KLUCZOWE MOMENTY:
03:12 Tło powstania wizji naszego wesela
05:51 Odwidziało mi się… i co teraz?
07:09 A gdyby tak hajtnąć się we Włoszech?
08:58 Włochy przyszły do nas
20:20 Czy ja czekałam na to wesele?
22:24 5 refleksji na gorąco
33:54 Emocje, których się nie spodziewałam
39:08 Wesele warte każdych pieniędzy?
41:35 Trzy złote zasady